R E N A T A S Z P U N A R
EGO EIMAI – JA JESTEM
JA JESTEM tworząca i tworzywo.
Co mogę poznać lepiej niż siebie samą?
Jestem jednocześnie teatrem i aktorem. Iluzją i rzeczywistością.
Znam te role.
Wciąż na nowo odtwarzam grecką tragedię.
Antygona, Ifigenia, Eurydyka... i wszystkie inne.
Wędruję poprzez czyściec, niebo i piekło. One są we mnie, ja w nich.
Jesteśmy nierozerwalną całością, niezbędnymi elementami dramatu.
Poza tym spektaklem nie ma życia.
Świadomość jest moim nieodłącznym towarzyszem. Nauczycielem. Mistrzem.
Ja kształtuję ją, ona mnie. Niczego ponad nią nie rozumiem.
Zastanawiam się, co może być bardziej prawdziwe?
JA – powoduje najwięcej niepokoju.
A przecież tylko w nim mogę się schronić.
Mam w sobie bezpieczną jaskinię.
Na jej ścianach maluję to, co mnie przeraża. Zaklinam strach.
Jak człowiek z jaskiń w Lasceaux.
Świat jest ogromny i moje spojrzenie go nie ogarnia.
Ale kiedy zamykam oczy, widzę o wiele więcej.
W mojej własnej Jaskini dostrzegam fragmenty rysunków na ścianach,
na moment wydarte ciemności przez blask ognia.
Nikt też nie zobaczy nic więcej.
Reszta, albo może raczej większość,
pozostaje w mroku.